Oszustwa są dziś wszędzie.
W dobie dynamicznego rozwoju technologii internetowej, włamania na konta w portalach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy TikTok stają się coraz powszechniejsze. Dodatkowo postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji ułatwił ten proces, między innymi przez możliwość podrabiania cudzego głosu.
Z tego powodu przedstawiamy dzisiaj trzy cechy charakterystyczne dla podejrzanych stron, dzięki którym, jeśli zwrócisz uwagę na nie podczas wejścia na podejrzaną witrynę, powinna od razu zapalić się u ciebie „czerwona lampka”.
1. Certyfikat SSL – „zamknięta kłódka”
Przede wszystkim, zanim przystąpimy do logowania na popularnym portalu społecznościowym lub do bankowości internetowej, warto zweryfikować, czy strona posiada protokół HTTPS na początku adresu lub charakterystyczną kłódkę (patrz rysunek powyżej). Wygląd tego paska może zależeć od używanej przeglądarki, jej wersji oraz systemu operacyjnego.
To nie jest najskuteczniejsza metoda, ponieważ w dzisiejszych czasach certyfikat SSL może posiadać praktycznie każda strona w internecie, łącznie z tą oszukańczą. Niemniej jednak warto pamiętać o sprawdzeniu tego. Jeśli panel logowania przypomina panel z bankowości internetowej, Facebooka, Google’a lub innego popularnego portalu, a nie posiada zamkniętej kłódki, możemy być pewni, że nie znajdujemy się na prawdziwej stronie.
2. Adres strony
Obok „zamkniętej kłódki” istotny jest także sam adres strony, na który również warto zwracać uwagę. Czy adres nie zawiera dziwnych literówek, np. zamiast „microsoft.com”, mamy, chociażby „micronsoft.com”?
Nie tylko literówki powinny przyciągać naszą uwagę, ale także dziwnie skonstruowane adresy, np. „allegro.ciefjkcfew.com”. Warto również zwracać uwagę na końcówkę domeny, oto kilka przykładów:
Miejsce/cel istnienia domeny | Rozszerzenie (końcówka) |
Polska | .pl |
Unia Europejska | .eu |
Międzynarodowa domena | .com |
Polskie portale rządowe | .gov.pl |
Polskie instytucje naukowe | .edu.pl |
Polska (podobna do .pl) | .net.pl |
Oczywiście na świecie istnieje wiele innych rozszerzeń, więcej informacji można znaleźć na Wikipedii. Strony banków czy mediów społecznościowych zazwyczaj będą kończyć się na „.pl” lub „.com”, a rządowe strony, takie jak strona premiera, zakończą na „gov.pl”. W przypadku zagranicznych, obcojęzycznych serwisów, sytuacja może być nieco inna.
3. Design strony
Ostatnią rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest sam wygląd strony. W dzisiejszych czasach wygląd strony można łatwo skopiować, niemniej jednak istnieje szansa, że oszuści nie mają pojęcia o tworzeniu stron internetowych, co może skutkować pojawieniem się błędów, np. elementy strony, takie jak tekst czy grafika, będą dziwnie umieszczone, itp.
Czasem oszuści przygotowują specjalną stronę do zorganizowania fałszywego konkursu. Jeśli zauważysz, że strona wydaje się bardzo słaba, nie wygląda porządnie, a cała kampania ma być reprezentowana przez duże firmy, np. mBank, Biedronka, Lidl, IKEA, Black Red White, itd., to również możemy być pewni, że jest to oszustwo. Takie przedsiębiorstwa posiadają środki, aby stworzyć profesjonalną stronę, więc nie ma powodu do złudzeń.
Kiedyś spotkałem się ze stroną, która miała być ponoć stroną Allegro, ale gdy wszedłem, zobaczyłem stronę, która była zupełnie inna, mimo że znajdowało się na niej logo. Styl tej witryny zupełnie nie pasował do oryginału, także na to również warto zwrócić uwagę. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre firmy co jakiś czas zmieniają wygląd swojej strony.